6 czerwca 2012

Odrzuciłeś mnie


Odrzuciłeś mnie, odstawiłeś
jak książkę przeczytaną.
Kurzę się
między Twoimi wspomnieniami,
wyblakły litery,
którymi wypowiadałeś moje imię.
Stoję,
już nie wiem ile
- strony pożółkły.
Przechodzisz koło mnie
i patrzysz czasem w moim kierunku
- obojętnie,
jakby mnie nie było.
Dlaczego?
Kiedyś przebiegałeś po mnie palcami,
odkrywałeś z ciekawością,
nowe, zapisane kartki.
Wertowałeś, chłonąc
 esencję moich słów,
doszukiwałeś się
ukrytych znaczeń i niuansów.
Nie cierpiałabym, kochanie,
gdybyś przeczytał mnie
raz jeszcze.