9 lipca 2013

Rocznica



Podobno kalendarze stworzono
By utrwalić i nazwać -
Uporządkować wspomnienia
A jednak
Bez tych pragmatycznych cyfr
- Osiemnasty czerwiec
Dwutysięczny jedenasty -
Potrafię odtworzyć
Sekunda po sekundzie
Taśmę nigdy nie nakręconego filmu -
Pierwszy dotyk ust
Na moim chłodnym policzku
Niepewność i cichutki strach
Schowany w zakamarkach
Wyziębniętej duszy -
Pamiętam
Moment ulgi
Czując ciepłą dłoń i
Twoje spojrzenie z którego mogłam
Odczytać siebie

Teraz
Wszystko się zmieniło
Nawet odbicie pokazuje
Nieznaną mi wcześniej kobietę
Z nie nagranych filmów
Powstało już spore archiwum
I jedynie czego się boję
To że przestaną się mieścić
Albo - przymuszona bólem -
Będę musiała je zniszczyć